Szef dobierał się do mnie, a gdy zaprotestowałam, zwolnił mnie z pracy. Okazało się, że wszystko widziała jego żona

Praca w prestiżowej firmie była spełnieniem moich marzeń, aż do momentu, gdy zaczęły się dziwne propozycje od mojego szefa. Najpierw subtelne uwagi, potem coraz śmielsze sugestie, aż w końcu przekroczył granicę. Gdy w końcu powiedziałam „dość”, myślałam, że to koniec mojej kariery…

Nie wiedziałam jednak, że los przygotował dla mnie niespodziankę. Pewna osoba postanowiła wkroczyć do akcji, a to, co odkryła, wstrząsnęło całą firmą. To wydarzenie zmieniło wszystko, a jego finał był bardziej dramatyczny, niż mogłam przypuszczać…

Spełnienie marzeń, które zmieniło się w koszmar

Zawsze marzyłam o pracy w prestiżowej firmie reklamowej. Gdy dostałam posadę, nie posiadałam się z radości. Szef, pan Jacek, był charyzmatyczny i zawsze wiedział, jak zmotywować zespół. Przynajmniej na początku. Po kilku miesiącach zaczęły się dziwne sytuacje – drobne komplementy, przypadkowe dotyki, spojrzenia, które trwały o kilka sekund za długo. Na początku myślałam, że przesadzam. Ale potem…

Przekroczenie granicy

Pewnego wieczoru, gdy pracowaliśmy nad ważnym projektem, szef zaproponował, że mnie odwiezie. W drodze zaczął mówić o tym, jak bardzo mnie ceni. „Jesteś wyjątkowa, Aniu. Nie mogę przestać o tobie myśleć” – powiedział, kładąc rękę na moim kolanie. Zamarłam. Powiedziałam stanowczo, że nie jestem zainteresowana, ale to tylko rozzłościło Jacka. „Nie wiesz, co tracisz” – rzucił lodowato.

Następnego dnia w pracy atmosfera była napięta. Zaczęły się docinki, odsuwanie mnie od ważnych projektów, a w końcu wręczono mi wypowiedzenie. „Nie pasujesz do naszego zespołu” – usłyszałam. Byłam załamana.

Nieoczekiwany świadek

Kilka dni później otrzymałam anonimową wiadomość. „Wiem, co zrobił Jacek. Chcę pomóc”. Byłam zdezorientowana, ale postanowiłam odpowiedzieć. Okazało się, że wiadomość przyszła od jego żony, Magdy. „Widziałam wszystko przez okno. Myślał, że mnie nie ma w domu” – napisała.

Magda chciała rozwodu, ale bała się, że Jacek zniszczy jej życie, tak jak próbował zniszczyć moje. Razem zaczęłyśmy układać plan. Zebrałyśmy dowody – nagrania z kamer, wiadomości, które mi wysyłał.

Konfrontacja

Podczas firmowego wydarzenia Magda wkroczyła na scenę z projektorem. Przed wszystkimi pracownikami odtworzyła nagrania i przeczytała wiadomości Jacka. Sala zamarła. Jacek próbował się bronić, ale nikt już mu nie wierzył. Tydzień później złożył rezygnację, a ja dostałam propozycję powrotu do pracy – tym razem na znacznie lepszych warunkach.

Jak byście postąpili na miejscu bohaterki? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach na Facebooku!

error: Treść zabezpieczona !!